2010-06-21

bez roweru






Spacerkiem przez Wrocław; coraz rzadziej chodzę i taka perspektywa ulicy nie jest dla mnie częstym zjawiskiem. Tym milej spacer zadziałał na mnie, bo wiosna w około, ciepłe dni przed nami i pozytywnym świat się zdaje być.
Okiem pieszego i pasażera widać z bliska ludzi i czasu jest wystarczająco żeby sobie o nich porozmyślać i zobaczyć jakiś wyrywek z ich świata. Jeszcze lepiej na tych skrawkach zbudować sobie jakąś ciekawą historyjkę. No i przejechałem się tramwajem po raz 2 od jakiś 4 lat: sytuacja bez większych zmian.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz